środa, 1 października 2014

Krem nawilżający Chaber z serii Kwiaty Polskie nie współpracuje z moją cerą i to jest największy mój problem na dziś. Zainwestowane w urodę 9,90 pln przepadnie na zawsze i co gorsza niezauważalnie. 
Ot, historyja.
Jako osoba niepracująca - wszak większość znajomych, kiedy pyta, co u mnie słychać, pyta również: "pracujesz gdzieś?", tak, jakbym większość dnia spędzała kontemplując kanał Seriale tv - mam zdecydowanie za mało czasu.
Ale może kiedyś opiszę, jakie piękne miałam urodziny, jak Niteczka pisze dyktanda, i dlaczego, zdaniem Maniusia, Bebunio zawsze ma lepiej.
Teraz nie mogę: lecę do biura ARiMR z nie cierpiącą zwłoki sprawą.
Jesienny świat jest piękny, a powietrze pachnie słodko i ciężko, nawdychać się o poranku i nie trzeba już jeść śniadania (choc trudno sobie odmówić grzaneczek z dżemem własnej roboty).
Ja tu jeszcze wrócę. Tylko się trochę ogarnę.

1 komentarz:

  1. :)
    Krem - Jeżeli jego niestosowanie będzie niezauważalne to po co go stosować
    Pozazdrościłem Tobie statusu osoby niepracującej i na własne życzenie dołączyłem do tego zaszczytnego grona. Miałem mieć więcej czasu pozałatwiać wszystkie pilne sprawy, a tu bulka nic z tego - czasu brak. Zdecydowanie muszę znaleźć nową pracę.
    Ale są i plusy udało mi się wyrwać na wieś na kilka dni i faktycznie można żyć samym powietrzem.
    Czekam z niecierpliwością na ogarnięcie i powrót.
    Pozdrowionka
    :)

    OdpowiedzUsuń