niedziela, 23 grudnia 2018

Leżę.
Leżenie jest fajne. Uprawiam je mniej więcej od środy - dziś niedziela - i jeszcze mi się nie znudziło. Widocznie tak trzeba, tłumaczę sobie. Jak nie będę musiała już leżeć, po prostu wstanę i pójdę.
A na razie idę. Położę się, przykryję kocem, będzie cudownie.

12 komentarzy:

  1. Nifko zdrowiej, zdrowiej, zdrowiej!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro :((( Straszna choroba, zabrała ją w pół roku.
      Będzie mi bardzo brakować jej pisania.
      Maniusiu, Bebuniu, mieliście cudowną, wyjątkową Mamę, kochała Was bez pamięci i tak bardzo była dumna ze swoich syneczków, to było widoczne w każdym Jej słowie. Przytulam Was. Babci, Dziadzisławowi i Wujtom wyrazy współczucia.

      Usuń
    2. Jeśli to jest prawda... Brak mi słów... Jestem dogłębnie poruszona :( Znam Nifkę tylko z bloga, także tego poprzedniego... W jakiś sposób jest mi bliska. Jest mi nie wypowiedziane smutno... Nitki, napisz, że to nieprawda... Przytulam...

      Usuń
    3. Bardzo bym chciala zeby to nie byla prawda.
      Pogrzeb byl piekny. Pelen pokoju i milosci

      Usuń
    4. Nifko... żegnaj...
      Najgłębsze wyrazy współczucia dla Rodziny Nifki - Synów, Rodziców, Rodzeństwa. Bardzo wszystkim Państwu współczuję tej straty. Bardzo.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest mi ogromnie przykro. Znałam Nifkę tylko stąd, ale to wystarczyło.
    Współczuję Rodzinie i wszystkim bliskim. Mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wciąż zachodzę, wciąż absuradlnie mam nadzieję, że wrócisz... Nigdy nie skasuję linku do Twojego bloga... Nifko...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja cholernie żałuję, że nie wzięłam wtedy od Ciebie tego dywanika... Żegnaj, do zobaczenia po drugiej stronie.

    OdpowiedzUsuń