sobota, 21 maja 2016

Obiad. Ogórkowa.
Przy obiedzie wychwalam zalety nowej metody czyszczenia kabiny prysznicowej - mianowicie mycie jej własnoręcznie przyrządzonym octem jabłkowym. Nastawiłam jesienią wielki słój -  klarowny, z wierzchu, będzie do sałatek, a lekko mętny, ze spodu, wykorzystałam właśnie do czyszczenia i jestem zachwycona.
- Kabina aż lśni. I nawet nie za bardzo śmierdzi octem, zresztą to jest o niebo lepsze, niż ta pianka do czyszczenia, która wydziela okrutnie duszące opary.
- Mhm - wuj słucha cały zamieniony w słuch. - Daj trochę tego octu, ta zupa jest za mało kwaśna. No, co? Jak jest dobry dla kabiny, może być dobry i dla mnie.
- Też chcesz być lśniący w środku???

Chciał. O swoje wnętrze dbać należy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz