Dlaczego jestem złą ciotką:
Jest sobie baśń o Dwunastu Miesiącach (tu w wersji Janiny Porazińskiej).
Jest sobie Niteczka. Lat osiem. Baśń zna, bo opowiadałyśmy ją sobie nie tak dawno temu.
Jest sobota.
- Jakie ciasto upieczemy, Niteczko? - pyta siostrzeniczkę zła ciotka.
- Może szarlotkę?
- Ale szarlotka była dopiero co, może coś innego?
-To może szarlotkę z gruszkami?
-Aha! Nie ma sprawy, tylko idź gruszek nazbieraj. A jak znajdziesz poziomki, to też przynieś.
-Sama sobie nazbieraj, zła macocho!
Oczywiście padamy ze śmiechu. I pieczemy placek kokosowy.
Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz