Bebunio ma urodziny. Moje słodkie, maleńkie dzieciąteczko własnie skończyło dwanaście lat. Już nie jest dzieckiem, bynajmniej: jest wyrostkiem i bardzo się boję tego wyrastania. Wiem, że każdy musi, ale co z tego?
- Jubilacie, jubilacie - wzdycham.
Wuj przychodzi mi w sukurs i odgania ciemne chmury złego nastroju:
- Jubilacie, jubilacie,
czy włożyłeś czyste gacie?
- ...a ty, wuju? - odpowiada pytaniem Bebunio.
- Ja nie jestem jubilatem,
brudne gacie noszę zatem!
:)
Bebuniowi dobra rada w urodziny:
OdpowiedzUsuńnoś czyste gacie, bo nie znasz dnia ani godziny!
Serdeczności do Jubilata :)