czwartek, 29 listopada 2018

Tak naprawdę cudowni są ci moi chłopcy.
Wstałam dziś później niż zazwyczaj, oszołomiona po wczoraj.
Wczoraj wieczorem bardzo mnie bolało, nie mogłam spać, brałam proszki. Cieszyło mnie tylko to, że to mnie boli, a nie mojego niunia któregoś. Ale bolało bardzo.
Synki tymczasem same wstały, zjadły śniadanie, zebrały się do szkoły. I zdążyły na sąsiada, który wcześnie wozi do szkoły swojego synka, bo musi potem lecieć do pracy. Babcia mówi:
- Mańka to nawet nie widziałam, chyba Bebunio go budził.
Cuda moje cudowne.

1 komentarz:

  1. Bo Synki dwa to podpora każdej mateńki :) Pozdrawia mama też Synków dwóch :) Zdrowiej, zdrowiej szybciutko!!!

    OdpowiedzUsuń