O, żeby tak zasnąć.
Budzę się rano bardziej zmęczona niż wieczorem, kiedy się kładłam. Wszystko mnie boli i nie nadaję się do żadnych negocjacji. Nawet z Maniusiem w sprawie koszulki do szkoły.
Byleby przeżyć jutro. Jutro mam intensywnie aktywny dzień, kumulacja zdarzeń. Jak przetrwam jutro, będzie z górki.
Zatem - do pojutrza...
Przetrwasz, kto jak nie Ty ;)
OdpowiedzUsuń